To takie banalne. Zawsze myślałam,
że największa miłość mojego życia będzie miała zupełnie bajkowy początek. Romantyczny,
piękny, ale na pewno nie taki – sprowokowany przez jedną z internetowych
aplikacji randkowych. Zawsze myślałam, że największa miłość mojego życia będzie
miała równie bajkowe zakończenie – i żyli długo i szczęśliwie, w wieku
dziewięćdziesięciu lat umierając w jednym łóżku. Ramię w ramię. Obok siebie.
To nie miało stać się w naszym
przypadku.
Cześć, my chyba się znamy.
To nie mogło się udać. Od samego
początku powtarzałam sobie: on ma podobne
zainteresowania, kocha te same rzeczy, a do tego ma urodę faceta, który czasem
pojawiał się w moich snach. Nie był typowym przystojniakiem. Nie miał
ciemnych, gęstych włosów, lazurowych oczu i oliwkowej karnacji. Był szczupły,
wysoki, miał wiecznie rozwiane włosy i patrzył na mnie tym przenikliwym
wzrokiem. Miał swoją gitarę. I miał mnie. Przez bardzo krótki czas miał mnie, a
ja miałam jego.
Wiedziałam, że ta znajomość okaże
się porażką. Wiedziałam to od samego początku. Kiedy postanowiłam do niego
napisać, kiedy wystukiwałam na ekranie telefonu literki układające się w to
jedno konkretne zdanie, doskonale zdawałam sobie sprawę z tego kim jest i jaki
jest. Podejmowałam ryzyko. Zawsze miałam skłonności do pakowania się w
największe bagno, rzadko jednak robiłam to na własne życzenie, a tym razem z
pełną świadomością nadchodzącej, nieuniknionej katastrofy brnęłam przed siebie
prosto do niego. I podobało mi się to. Cholernie mi się to podobało. Godziłam się
na męczarnie, na ciągły ból serca i przepłakane noce przerywane momentami
bezgranicznej radości. Początkowo myślałam, że rozpoczęłam tę znajomość,
ponieważ potrzebowałam jakiegoś urozmaicenia w życiu. Ale nie, zrobiłam to,
ponieważ wierzyłam, naprawdę wierzyłam, że uda mi się te wszystkie przeszkody
przezwyciężyć – wierzyłam, że będę jedyną, tą jedyną, jego jedyną. Że będę tą, dla której straci głowę.
FLUFF! wróciłaś? :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, co ja tu robię, serio. Chyba ta okropna pogoda mnie skłoniła do tego, żeby znowu tu zawitać. Ale jeszcze nie wiem, czy nadal potrafię się w to bawić.
UsuńPotwierdzam, potrafisz.
UsuńMnie już masz! zawsze miałaś.
Super! jak dbrze, ze blogger czaasem działa i daje powiadomienia o powrotach.
OdpowiedzUsuńDlaczego już z góry wiedziała, że pakuje się w bagno? Zaciekawiłaś, nie ma co :D pisz dalej.
[niezaleznosc-hp.blogspot.com]
Jesteś niesamowita. Naprawdę. To niesamowite, że trzema akapitami rozwaliłaś i rozkochałaś mnie w sobie bardziej niż dziesiątki osób razem wziętych przez te wszystkie tygodnie, kiedy Cię nie było. To jest niesamowite. Czekam. Nie znikaj już tak więcej, proszę.
OdpowiedzUsuńTitanium Helix Earrings | titanium-arts.com
OdpowiedzUsuńTITIAN HIRDS where is titanium found TITIAN LIGHTNING guy tang titanium toner LACES HONG HONG HONG HONG HONG HONG HONG HONG HONG HONG titanium prices HONG HONG mens titanium necklace HONG HONG HONG HONG HONG HONG Rating: 5 · Review by titanium security Titanium-arts.com
s311d2pmazt337 male sex doll,women sex toys,anal toys,wholesale sex toys,sex chair,dildos,wholesale sex toys,Bullets And Eggs,dog dildo u903g4cvlmo593
OdpowiedzUsuń